Szanghaj

Szanghaj jest jednym z największych miast świata (zamieszkuje go ponad 24mln osób). Umiejscowiony jest na wschodnim wybrzeżu Chin w delcie rzeki Jangcy. Jest finansową stolicą Chińskiej Republiki Ludowej (o te miano rywalizuje z Hongkongiem, ale jeszcze przez parę lat będzie ono uznawane za osobne państwo).

Nie ukrywam, że podczas naszej podwójnej wizyty w Szanghaju tylko go liznęliśmy. Nie sposób tak wielkie miasto ogarnąć w lekko ponad 1 dzień. Mimo to przedstawię tutaj najważniejsze rzeczy, które wybraliśmy wg naszej subiektywnej opinii na szybkie zwiedzanie.

Nasza krótka wizyta w Szanghaju

Szanghaj odwiedziliśmy podczas naszej podróży po Chinach 2 razy. Najpierw posłużył nam jako nocleg podczas podróży z Tęczowych gór Danxia w Zhangye do Żółtych Gór Huangsham.

Przylecieliśmy wieczorem na lotnisko Pudong i zdążyliśmy tylko zobaczyć Bund nocą, a następnego dnia z samego rana wsiedliśmy do szybkiego pociągu w kierunku Tunxi.

Z Żółtych Gór przylecieliśmy znów na noc, lądując tym razem na drugim szanghajskim lotnisku i spędziliśmy w nim cały kolejny dzień.

Po w sumie 3 nocach wylecieliśmy przez lotnisko Pudong do Zhangjiajie (Góra Tianmen i Park Avatara).

Transport

Szanghaj posiada najdłuższe metro na świecie. W 1995 roku zarówno w Warszawie jak i w Szanghaju zostały otwarte pierwsze linie metra (dla woli ścisłości już w 1993 zaczęto korzystać z fragmentów 1 linii w Szanghaju). Dzisiaj Warszawa rozbudowuje drugą linię, a w Szanghaju działa ich 14, a kolejne 4 są w budowie.

W Szanghaju prężnie rozwijają się 2 lotniska Pudong i Hongqiao. Z jednego na drugie można dostać się za pomocą jednej linii metra. Jeśli metrem to niby szybko? Niekoniecznie, bo taka podróż trwa półtorej godziny! Ale za to kosztuje tylko 8RMB. Szybciej może być taksówką, o ile nie będzie to w godzinach szczytu i bez dużych korków na autostradzie, ale i tu trzeba się przygotować na co najmniej godzinę jazdy i rachunek w wysokości 200 yuanów.

Z Pudong do centrum można również dostać się koleją magnetyczną. Maglev to pociąg poruszający się nad torem z prędkością do 430km/h. Niestety taką prędkość rozwija tylko w momencie porannego i popołudniowego szczytu, w innych porach jedzie z prędkością „tylko” 300km/h. Dojeżdża on do stacji Longyang, skąd trzeba przesiąść się na tradycyjne metro by dostać się w same ścisłe centrum Szanghaju.

W Szanghaju istnieją również 4 dworce kolejowe. My skorzystaliśmy tylko z dworca przy lotnisku Hongqiao o tej samej nazwie, skąd wyruszaliśmy do miasta Huangshan.

Więcej o transporcie w Szanghaju przeczytacie pod adresem: https://www.travelchinaguide.com/cityguides/shanghai.htm

Dzień 8 podróży po Chinach

Po długim dniu podróży z odległego północnego zachodu Chin, dotarliśmy na Szanghajskie lotnisko Pudong. Od razu po przylocie pojechaliśmy metrem do hotelu Blue Mountain HongQiao Youth Hostel. Podróż metrem trwała około półtorej godziny, ponieważ hotel znajdował się po drugiej stronie Szanghaju, 3 stacje od dworca kolejowego Hongqiao, skąd następnego ranka wyjeżdżaliśmy do Żółtych Gór. Za pokój 2 osobowy, bez okien, ale za to z prywatną łazienką zapłaciliśmy 180 CNY.

Bund – nocą

Jeszcze tego samego wieczoru wróciliśmy do centrum Szanghaju by przejść na Bund – nadrzeczną promenadę, przy której stoją stare kolonialne budynki. Z tego miejsca jest świetny widok na położoną po drugiej stronie rzeki dzielnicę Pudong i znajdujące się w niej nowe centrum finansowe Szanghaju i wieżowce.

Yang’s Dumpling

Jeszcze dotarciem na Bund skoczyliśmy na szybką kolację. Wybór padł na lokalną sieciówkę Yang’s Dumpling, która serwuje bardzo dobre pierożki w niewygórowanych cenach. Odwiedziliśmy lokal znajdujący się przy stacji metra Nanjing Road.

Drugi 9 i 10

Następnego dnia zostawiliśmy swoje duże walizki w hostelu na przechowanie, za które zapłaciliśmy 10 juanów. Później pojechaliśmy na dworzec Hongqiao i wyruszyliśmy na 2 dni w Żółte Góry, o których możesz przeczytać tutaj.

Do Szanghaju wróciliśmy kolejnego dnia tuż przed północą, drogą lotniczą na lotnisko Hongqiao. Aby dostać się z powrotem do hostelu skorzystaliśmy z nocnego autobusu nr 316, który kosztował nas po 2 juany.

Dzień 11

Yuyuan Old Street

Pełny dzień w Szanghaju rozpoczynamy od odwiedzenia Yuyuan Old Street – Shanghajskiego China Town. Ale jak to? China Town w Chinach? Tak, ponieważ do 1949 roku, ta cześć miasta podlegała w pełni Chińskiemu prawu, podczas gdy pozostała część Szanghaju była w zagranicznej strefie wpływów.

Dziś region ten jest stary tylko z nazwy. Nowe budynki stylizowane na historyczne, tradycyjne chińskie budownictwo wypełnione są sklepami i lokalami nastawionymi na turystów. Pełno tu sklepów z pamiątkami, lokalnych sieci restauracyjnych jak i zachodnich sieci jak McDonald’s czy Starbucks.

Można tutaj odwiedzić taoistyczną świątynię Bogów Miasta.

Ogród Yuyuan

Będąc w starym mieście nie można ominąć Ogrodu Yuyuan, będącego ostoją spokojności w zatłoczonym Szanghaju (No może po za odwiedzającymi go turystami). Bilet wstępu kosztował 20rmb.

Bund za dnia

Kolejnym punktem programu był odwiedzony już przez nas Bund. Tym razem przeszliśmy go w całości w ciągu dnia.

Nanjing Road

Z Bundu skierowaliśmy w stronę People’s Square. Nasza trasa prowadziła przez ulicę Nanjing, która jest głównym pasażem handlowym Szanghaju i jednym z największych na świecie. Jeśli jakiś zachodni sklep ma siedzibę w Szanghaju to znajduje się ona właśnie na tej ulicy.

Dzień 12

Tego dnia wylatywaliśmy w dalszą podróż do Zhangjiajie. Tym razem jednak lot odbywał się z lotniska Pudong o 7:45. By być na 2 godziny przed lotem na lotnisku nie mogliśmy skorzystać z metra, bo jeszcze nie kursowało tak wcześnie rano. Dlatego też uznaliśmy, że ostatnią noc spędzimy w innym hotelu, bliżej lotniska. Wybór padł na Hotel Hanting Express Shanghai tuż przy stacji metra – Chuansha. Nocleg kosztował nas 227CNY i pozwoliło nam to dodatkowo zaoszczędzić godzinę drogi rano.

Więcej

Po więcej ciekawostek o Chinach, w tym relację z mojej podróży po nich przejdź na stronę dedykowaną państwie środka.

Jeśli interesują cię także inne kierunki to zapraszam do przejrzenia innych moich wypraw, a także do śledzenia bloga.

Author

Cześć, nazywam się Łukasz i tworzę ten Blog Podróżniczy. Jest mi niezwykle miło Cię gościć. Jestem Cyfrowym Nomadem (Digital Nomad) czyli programistą i podróżnikiem w jednym. Mój zawód pozwala mi pojechać na drugi koniec świata i na co dzień tworzyć soft jako Full stack .NET Developer, a w weekend odwiedzać nowe miejsca i kraje. Mam nadzieję, że spodoba Ci się to co tutaj robię i będzie to przydatne. Po więcej informacji zapraszam do zakładki "O mnie".